poniedziałek, 18 lutego 2013

Drugi tydzień

Dzisiaj podsumowanie drugiego tygodnia z Diety 3D Chili. Powiem szczerze że w drugim tygodniu diety nie mogłam dokładnie trzymać się dań, co powiązane było z 5dniowym wyjazdem. Mimo to nie rzuciłam się na fast foody :) lecz starałam się trzymać zasad zdrowego odżywiania i z pamięci przywoływałam przepisy z kalendarze :)
Zacznę od efektów z drugiego tygodnia: ubyło mi kolejne 1,5kg a także 2cm pod biustem i w talii, 3 cm w pasie :) ja jestem zadowolona z wyników :)


Ciężko mi będzie opisać dokładnie każdy dzień, bo tak jak napisałam wcześniej nie miałam możliwości gotować potraw z diety przez wyjazd.
Moje śniadania wyglądają raczej jednakowo : albo jest to serek wiejski z ogórkiem i pomidorem, albo chrupkie pieczywo/ krążki ryżowe z Bieluchem i ogórkiem, albo jogurt naturalny z musli. Do tego herbata czerwona bądź czarna, rzadziej także cykoria.
Przyznam szczerze że jakoś nie mam czasu żeby zjeść przekąski, często z nich w ogóle rezygnuje.
Za to piję bardzo dużo herbaty bądź wody, nawet 5-6 kubków dziennie.
Kolacje też często przypominają śniadania, czasami skusze się na jakieś danie z diety gdy jest to np jabłko pieczone ( chociaż wolę zjeść świeże). Zazwyczaj jest to chlebek Wasa z serkiem, szynką drobiową + dodatki tj. pomidor, ogórek, rzodkiewka bądź sałata. Wszystko doprawiam pieprzem i takim mixem ziół.

Dzień dziewiąty:  na obiad był ryż z kurczakiem curry z paprykami i czerwoną fasolą. Danie pewnie jeszcze znajdzie się w moim jadłospisie  bo było bardzo smaczne, przypominało taka potrawkę.

Dzień dziesiąty:  zupa krem z brokułów. Jest jeszcze lepsza niż krem marchewkowy !!! Porcja wyszła bardzo duża. Ja zjadłam jeden talerz i dodatkowo gotowane klopsiki w sosie chrzanowym, do tego gotowana brukselka i marchewka z groszkiem ( to był niedzielny obiad więc trochę podjadłam :D ). Tego dnia nie jadłam przekąski a na kolacje zjadłam pół serka wiejskiego z pomidorem i ogórkiem + 2 kromki Wasa. Do tego herbata bez cukru.



Dzień jedenasty: (wyjazd) na śniadanie pół bułki z ziarnem posmarowanej białym serkiem z dodatkiem ogórka + kubek herbaty. Drugie śniadanie bułka z ziarnem z polędwicą drobiową i ogórkiem. Tego dnia nie zjadłam obiadu, dopiero koło godziny 16 wypiłam jogurt z owoców leśnych a na kolacje zjadłam kiełbasę "z grilla" robioną na patelni bez dodatku tłuszczu.

Dzień dwunasty, trzynasty, czternasty-  nie pamiętam dokładnie co jadłam, standardowe śniadanie, na przekąskę jogurt/jabłko/ wafle ryżowe.
Przyznam szczerze, że w tych dniach znalazły się małe grzeszki takie jak paluszki, piwo i kawałek pizzy. Ale już się ogarnęłam i wracam do normalnego jedzenia :d

Dzień piętnasty: śniadanie bułka z szynką drobiową. Obiad już z przepisów z kalendarza, ponownie pierś z kurczaka z pieczarkami.

Dzień szesnasty:  na śniadanie jajecznica z pomidorem i szynką drobiową, obiad pierś z kurczaka pokrojona w paski z mieszanką warzyw

Dzień siedemnasty:  zgodnie z kalendarzem na śniadanie jajecznica z pomidorami i szczypiorkiem, ja akurat nie miałam i zastąpiłam go po prostu cebulą. Do tego 2 kromki chrupkiego pieczywa. Bez drugiego śniadania. Na obiad miseczka zupy grochowej i kasza kus kus z papryczką chili. Wyszło mi taaaaaaaak strasznie ostre że nie dałam rady tego zjeść :D na kolację pomidor, ogórek zielony, 3 plasterki szynki drobiowej i 2 łyżki serka Bieluch.


P.S. Może uda mi się pisać post codziennie z tym co jadłam i jakie ćwiczenia wykonywałam :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz